Williams potwierdził dzisiaj zatrudnienie George'a Russella na przyszły rok. Okazuje się, że młody Brytyjczyk sam zaaranżował spotkanie z szefostwem zespołu, licząc na posadę.
O możliwości zatrudnienia Russella przez ekipę z Grove mówiło się od pewnego czasu. Zawodnik, który świetnie spisuje się w Formule 2, postanowił samemu zadbać o swoją przyszłość i w lipcu wykonał telefon do Paddy'ego Lowe'a."Mój pierwszy kontakt z nimi miał miejsce jakieś dwa tygodnie przed wyścigiem na Hockenheimring. Porozmawiałem przez telefon z Paddym i powiedziałem mu, że chcę być w F1 w przyszłym roku i chcę być w Williamsie. Zapytałem o możliwość spotkania z nim i Claire w celu przedyskutowania przyszłości. To był moment, kiedy sprawy zaczęły iść w kierunku F1 i musiałem znaleźć się tam, zanim przegapiłbym okazję."
Postawa Brytyjczyka może wydawać się nietypowa, ale wśród kierowców zdarzały się przypadki, gdy ktoś przypominał o swoim istnieniu. Helmut Marko odbierał telefony od Brendona Hartleya czy Daniiła Kwiata i okazywały się one skuteczne dla zainteresowanych. Mercedes deklarował, że mimo wsparcia młodych kierowców, nie ma zamiaru płacić za miejsce w F1.
Taka postawa może boleśnie dotknąć Estebana Ocona, który przez zamieszanie na rynku transferowym zaczął mieć ogromne trudności ze znalezieniem miejsca w F1 na nadchodzący sezon. George Russell był w innym położeniu, ale wziął sprawy w swoje ręce i dopiął swego. Mercedes wspiera 20-latka od 2016 roku. Dzięki temu George poznał się m.in. z Paddym Lowe.
"Zawsze uważałem, że lepiej jest załatwić coś od ręki, niż dopuścić, by ktoś jak Toto czy ktokolwiek związany z Mercedesem, robił to za mnie. Znałem Paddy'ego z czasów, gdy był w Mercedesie, mieliśmy kontakt ze sobą, więc czułem się komfortowo, prosząc go o spotkanie z nim i Claire. "
Russell jest przekonany, że świetne wyniki w Formule 2 również bardzo mu pomogły.
"Kiedy negocjujesz i wcześniej miałeś słabszy weekend, jest trudno. Jeśli jednak robisz to po zwycięstwie, jest trochę tak, że jesteś tak dobry, jak twój ostatni wyścig. Jeśli wygrywasz w decydujących momentach, to daje bardzo dużo."
12.10.2018 20:40
0
Piękna historia:) Ciekawe, czy też za to miejsce zapłacił ze swojej skarbonki:D
12.10.2018 21:15
0
Wszystko się to czkawka odbije. Każdy myśli że zainwestuje na poczatek kilka milionów a potem zarobi. A wyjdzie w drugą stronę że przyzwyczaja zespoły do płacenia im i żaden już kierowcy nie da złotówki poza top 3
12.10.2018 21:51
0
Poszedl moze i sam, ale nic by nie ugral gdyby sie Clair z Toto nie dogadali co do obnizki na czesci pewnie. Zobaczymy co pokaze, o ile bolid nie bedzie furmanka jak w tym roku. Kto bedzie zespolowym partnerem? Czyje petroruble najlepsze?
13.10.2018 07:51
0
Takie bajki to można dzieciom do snu opowiadać. Williams rzucił wzrokiem na Mercedesa bo wiedzą, że pieniędzy jakie odpłyną od nich po tym sezonie żaden Sirotkin czy Markiełow nie będą w stanie przynieść. Mercedes dał zniżkę na silniki, Russell coś tam przyniesie a pomiędzy nimi i Mercedesem w końcu nawiązuje się większa "przyjaźń". Teraz gdy szlak jest przetarty mają otwartą opcję do większej współpracy, jak ich mocniej przyciśnie to sami będą prosić Mercedesa by ich wykupił.
13.10.2018 10:54
0
Jesli Williams i McLaren znów będą razem na dnie to wtedy możemy spodziewać się ciekawej rywalizacji między Russelem a Norrisem. Więc fajnie że tych dwóch pojawi się w F1.
14.10.2018 17:47
0
No nie moge sie śmiać, bo mi sie zajady robią
14.10.2018 19:52
0
@ 1. sylwek1106 - Cudów nie ma :-) Musiał przyjść z przysłowiową walizką do Paddy Lowe oraz z odpowiednim "błogosławieństwem" i zapewne glejtem od Toto :-)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się